08.08.2008 - izolacja fundamentów
Po 10 dniach panowie skończyli budować z bloczków betonowych. Trudno mi ocenić, czy mają dobre tempo czy nie. Najważniejsze, że jak widzę nie obijają się i są trzewi.
Na weekend i pewnie też poniedziałem budowlańcy wzięli sobie wolne. Pojawią się we wtorek i będą izolowali fundamenty. W ambitnych planach na przyszły tydzień jest jeszcze zasypanie ziemi do środka, wylanie chudziaka i poczatek wznoszenia murów.
Cały czas myślę o ziemi, której chyba kilkanaście wywrotek będę potrzebowała.
Upał doskwiera i daje się we znaki murarzom. Wcale im nie zazdroszczę tej roboty. Niemniej jednak z dnia na dzień domek rośnie.
Przeraża mnie, że działka jest tak bardzo zaniżowa w stosunku do asfaltu. Poziom podłogi w budynku wyjdzie bardzo wysoko. Skąd weźmiemy tyle ziemi, aby podnieść poziom całej dzialki?
Hej, wszyscy budujący, podpowiedzcie skąd braliście ziemię.
Już poszło 1000 bloczków, a murarze zgłaszają, że będzie mało. Zatem jutro dodatkowy wydatek na jeszcze z 300 bloczków.
Zrobiłam dziś hm... małą wizualizację domku na działce. Będzie to wyglądało mniej więcej tak...
W piątek, 25 lipca zalany został fundament. Dzień upalny, praca szła sprawnie. Może dlatego, że na moim wzgórzu (z działki widać część miasta, które okazuje się jest w dolinie) powiewał chłodny wiaterek.
Teraz już widać zarys poszczególnych pomieszczeń parteru, a to raduje oczy. Dziś kupiłam 1000 bloczków betonowych na podmurówkę. Od jutra moja Sylwia wychodzi ponad poziom ziemi.