Jest prąd... wreszcie
Data dodania: 2008-07-20
Energetyka to totalna porażka. Półtora miesiąca trwały formalności związane z założeniem przyłącza energii elektrycznej na działce. Skrzynka budowlana stanęła bez problemu, w międzyczasie podpisywane były umowy na dostarczanie prądu, a potem mimo wielokrotnych zapewnień panowie z energetyki nie przyjeżdżali, aby założyć licznik i podłączyć go. Aż wreszcie w piątek, 18 lipca podłączyli. Od tego dnia działka w pełni gotowa jest do rozpoczęcia budowy.
We wtorek wytyczanie budynku i początek prac. Już nie mogę sie doczekać.